FORUM |
ATAKI PRASOWE NA DR ASHKARA i METODĘ NIA
WYPOCINY NIEDOUCZONEGO STAŃCZYKA
.
Jego recepta na raka to czosnek, maszynka do golenia, pęseta i kapusta. Libijski fizyk wyszkolił już ponad setkę Polaków, którzy jego metody wprowadzają w życie. Inni uzdrowiciele nowotwory leczą prądem albo przypalają ogniem. Niestety pacjentów, którzy ulegają mrzonkom znachorów również nie brakuje. George Elias Ashkar miał sześć lat, kiedy obiecał znaleźć Dziś starszy, siwy jak gołąbek mężczyzna siada przed telewizyjną kamerą. Ubrany w szarą marynarkę oraz krawat niezgrabnie zawiązany pod szyją, łamaną angielszczyzną tłumaczy, jak pozbyć się raka. Mówi powoli, co chwila przełykając ślinę, jakby zasychało mu w gardle albo jakby kamera bardzo go peszyła. Głos mu drży, ale niezdarnie wypowiadane przez niego diagnozy i tak porażają. - To, co specjaliści onkolodzy mówią, jest w stu procentach kłamstwem. To, co specjaliści onkolodzy robią, jest w stu procentach złe. Specjaliści onkolodzy w pełni świadomie wykorzystują radioterapię i chemioterapię w celu zabijania ludzi i zarabiania pieniędzy. To bardziej przypomina rozbój niż leczenie - mówi ten libijski fizyk i robi dłuższą pauzę, jakby chciał, żeby wszyscy go dobrze zrozumieli. Czosnek i kanapka z kapusty - Z rany będzie wydobywać się płyn, ropa i zainfekowana krew. To wszystko jest wewnętrzną Czosnkowa kuracja może trwać nawet półtora roku. - Właśnie tyle czasu pacjenci ze zdiagnozowanym nowotworem najczęściej zwlekają z podjęciem leczenia. Kiedy zgłaszają się do Meder nie owija w bawełnę. Praktyki współczesnych szarlatanów nazywa ostro - ciemnogrodem, kryminałem, zbrodnią. Szkopuł w tym, że tego typu praktyki uzdrowicielskie na stałe wpisały się w pejzaż leczenia onkologicznego w naszym kraju. Tylko w tym roku George Elias Ashkar gościł w Polsce trzy razy. O swojej metodzie opowiadał m.in. w Lublinie, Krakowie, Bełchatowie, Opolu, Podkowie Leśnej czy w Poznaniu. Oprócz pogadanek prowadził też kursy dla osób, które jego teorie chcą wprowadzać w życie. W całym kraju już grubo ponad sto osób ukończyło takie szkolenie. Rozłożone na dwa dni, trwa zaledwie kilka godzin. Po jego zakończeniu uczestnicy dostają certyfikaty, które uprawniają ich do stosowania kuracji proponowanej przez Ashkara. Libijczyk ma w planach kolejne szkolenia w Polsce, tym razem w połowie przyszłego roku. Jednak nie tylko on odkrył receptę na bolączki współczesnej medycyny (Ashkar "leczy" też m.in. AIDS i astmę). Samozwańczych uzdrowicieli nie brakuje. Onkolodzy mówią o przypadkach pacjentów z rozpoznaną chorobą nowotworową, których znachorzy leczyli za pomocą prądu, tajemniczych mikstur, a raka chcieli pozbyć się z organizmu przypalając go ogniem. Opolscy lekarze wspominają mężczyznę, który do specjalistów trafił z mięsakiem na udzie. Guz miał centymetr i jeszcze się przemieszczał. Konieczna była operacja. Pacjent jednak nie zgodził się na nią, a guza postanowił leczyć u szamanów. Po pół roku znów pojawił się u lekarza. Mięsak miał już średnicę pięciu centymetrów i był nieruchomy. Lekarze byli zmuszeni amputować mężczyźnie nogę. - Takie metody nigdy nie pomagają w leczeniu onkologii. Nie ma żadnych naukowych przesłanek, które mówiłyby o tym, że czosnek leczy raka. Chory decydując się na takie praktyki tylko traci czas, który powinien poświęcić na prawdziwą terapię. Często niestety traci też szansę na wyleczenie - mówi dr Emila Filipczyk-Cisarz, konsultant ds. onkologii klinicznej w województwie dolnośląskim. Terapia - Dla mnie bioenergoterapeuta był ostatnią deską ratunku. Chciałam wierzyć, że znajdzie przyczynę przez, którą nie mogę zajść w ciąże, że wreszcie doczekam się dziecka. Dziś sama czuje się jak Uzdrowiciel umiejętnie rozbudzał jej nadzieję. Już na pierwszym spotkaniu zapytał, czy mąż ma problemy z plemnikami. Zofia i jej mąż nie mogli uwierzyć, że tak szybko "zdiagnozował" problem Darka, cierpiącego na azoospermię. Uwierzyli w to "coś", w aurę, którą roztaczał wokół siebie terapeuta. Chętnie poddawali się jego masażom i wyznaczali się na kolejne wizyty, na których "specjalista" udrażniał ich kanały energetyczne. Każda taka wizyta kosztowała ich kilkaset złotych. Skończyło się tym, że bioenergoterapeuta wyznaczył parze dokładną datę dni płodnych, w których Zofia na pewno miała zajść w ciąże. W sumie datę wyznaczał kilka razy. Każdą nieudaną próbę tłumaczył złą energią, która zbierała się wokół małżonków, kiedy akurat starali się o dziecko. - Był niezłym aktorem, który jednak zakpił z naszych uczuć. Po każdej jego prognozie byliśmy przekonani, że już teraz nam się uda, że mamy szansę. Przekonywał, że udało mu się wprowadzić energię w niedrożne nasieniowody Darka, że teraz na pewno doczekamy się potomka. Po każdej nieudanej próbie wracało przygnębienie z coraz większą siłą. W końcu przestaliśmy pojawiać się u cudotwórcy. To była strata czasu - mówi kobieta, która nie zrezygnowała z marzeń o dziecku. Wraz z mężem jest w trakcie kuracji in vitro. Znachorem zostaniesz w weekend Z szacunków Polskiego Zrzeszenia Naturoterapeutów Dyplomowanych wynika, że w Polsce już nawet 90 tys. osób prowadzi działalność gospodarczą związaną z naturoterapią. Większość z nich to bioenergoterapeuci. Profesja traktowana jak zwykłe rzemiosło, w którym obowiązuje system nadawania tytułów mistrza i czeladnika. Żeby zostać bioenergoterapeutą czy hipnotyzerem wystarczy góra kilka tygodni szkolenia. W sieci aż roi się od ofert nawet weekendowych kursów hipnozy. Kosztują od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych i zaledwie po kilku dniach pozwalają zdobyć certyfikat uprawniający do otworzenia firmy i "leczenia" uzależnień, nałogów, bulimii, anoreksji, nadwagi, nerwic, depresji, lęków czy bezsenności. - Będzie tak jak z dopalaczami. Larum podniesie się dopiero wtedy, kiedy ktoś umrze po wizycie u takiego uzdrowiciela. Dziś nikomu nie przeszkadza to, że wszelkiej maści znachorzy działają właściwie bez żadnego nadzoru - mówi dr Wojciech Szczęsny z bydgoskiej izby lekarskiej. Paragraf 58 Takie decyzje prokuratury to nie nowość, a raczej reguła. W sprawie milczy też Ministerstwo Zdrowia, choć zdaniem lekarzy ma instrumenty do tego, żeby interweniować. - Paragraf 58 ustawy o zawodzie lekarza mówi wyraźnie kto może leczyć pacjentów. Wyraźnie mówi też jakie kary mogą spotkać tych, którzy łamią ustawę. A co innego robią ci wszyscy znachorzy jeśli nie łamią ustawy - pyta głośno Wojciech Szczęsny. Obowiązujące Autor: Maciej Stańczyk oryginalny artykuł: http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/lek-na-raka-czosnek-i-kapusta,1,3793278,artykul.html Autor Stańczyk jest cieniutki jesli chodzi o posiadane informacje! A rozmówców ma nieciekawych także. 4. Kancerogeny nie tylko wg dr Ashkara odpowiadają za powstawanie raka - wg wszystkich lekarzy i naukowców też! 5. dr Emila Filipczyk-Cisarz, konsultant ds. onkologii klinicznej w województwie dolnośląskim - ma rację twierdząc, że takie metody nie leczą onkologii! Tej leczyć nie potrzeba! 6. Wojciech Szczesny powinien przejrzeć Europejską Kartę Praw Pacjenta! Proszę zobaczyć jaka dyskusja wywiązała się na forum Onet-u w związku z tym artykułem! Brawo!
|